Rdz
Wj
Kpł
Lb
Pwt
Joz
Sdz
Rt
1Sm
2Sm
1Krl
2Krl
1Krn
2Krn
Ezd
Ne
Est
Hi
Ps
Prz
Kaz
Pnp
Iz
Jr
Lm
Ez
Dn
Oz
Jl
Am
Ab
Jon
Mi
Na
Ha
So
Ag
Za
Ml
Mt
Mk
Łk
J
Dz
Rz
1Kor
2Kor
Ga
Ef
Flp
Kol
1Tes
2Tes
1Tm
2Tm
Tt
Flm
Hbr
Jk
1P
2P
1J
2J
3J
Jud
Obj
« rozdział 17
rozdziały
rozdział 19 »
Ks. Rodzaju, rozdział 18
1 Potem PAN ukazał mu się na równinie Mamre, a on siedział u wejścia do swego namiotu w najgorętszej porze dnia.
2 I podniósł swe oczy, i zobaczył, że naprzeciwko siebie stanęli trzej mężczyźni. Gdy ich ujrzał, pobiegł od wejścia do namiotu na ich spotkanie i skłonił się do ziemi.
3 I powiedział: Mój Panie, jeśli znalazłem teraz łaskę w twoich oczach, nie omijaj, proszę, swego sługi.
4 Pozwól, by przyniesiono trochę wody, abyście mogli obmyć sobie nogi, potem odpoczniecie pod drzewem.
5 I przyniosę kęs chleba, abyście posilili swoje serca. Potem odejdziecie, po to bowiem przyszliście do mnie, swego sługi. A oni powiedzieli: Uczyń tak, jak powiedziałeś.
6 Abraham pospieszył do namiotu, do Sary, i powiedział: Przygotuj szybko trzy miarki najlepszej mąki i zrób podpłomyki.
7 Abraham zaś poszedł do stada, wziął młode i wyborne cielę i dał je słudze, który szybko je przyrządził.
8 Wziął też masło, mleko i cielę, które przyrządził, i postawił przed nimi. A gdy oni jedli, on stał przy nich pod drzewem.
9 I zapytali go: Gdzie jest twoja żona Sara? A on odpowiedział: Jest w namiocie.
10 Wtedy powiedział PAN: Na pewno wrócę do ciebie za rok o tej porze, a oto twoja żona Sara będzie miała syna. A Sara przysłuchiwała się u wejścia do namiotu, które było za nim.
11 Abraham i Sara byli starzy, w podeszłym wieku. I przestało już u Sary bywać według zwyczaju kobiet.
12 Sara roześmiała się więc w sobie, mówiąc: Teraz, gdy się zestarzałam i mój pan jest starcem, mam doznawać rozkoszy?
13 Wtedy PAN powiedział do Abrahama: Dlaczego Sara roześmiała się, mówiąc: Czy naprawdę urodzę, gdy się zestarzałam?
14 Czy jakakolwiek rzecz jest za trudna dla PANA? W przyszłym roku o tej porze wrócę do ciebie, a Sara będzie miała syna.
15 I Sara zaparła się, mówiąc: Nie śmiałam się – bo się bała. A on powiedział: Przeciwnie, śmiałaś się.
16 Potem ci mężczyźni wstali stamtąd i skierowali wzrok ku Sodomie. Abraham zaś szedł z nimi, aby ich odprowadzić.
17 Wtedy PAN powiedział: Czy mam zataić przed Abrahamem, co zamierzam uczynić?
18 Przecież Abraham na pewno rozmnoży się w lud wielki i możny, a w nim będą błogosławione wszystkie narody ziemi.
19 Znam go bowiem i wiem, że będzie nakazywał swoim synom i swemu domowi po sobie, aby strzegli drogi PANA oraz czynili sprawiedliwość i sąd; aby PAN sprowadził na Abrahama to, co mu powiedział.
20 Potem PAN powiedział: Ponieważ okrzyk Sodomy i Gomory jest wielki i ich grzech jest bardzo ciężki;
21 Zstąpię teraz i zobaczę, czy postępują według tego okrzyku, który doszedł do mnie. A jeśli nie, dowiem się.
22 Wtedy ci mężczyźni odwrócili wzrok i poszli stamtąd do Sodomy, ale Abraham jeszcze stał przed PANEM.
23 I Abraham zbliżył się, i powiedział: Czy wytracisz sprawiedliwego razem z niegodziwym?
24 Jeśli będzie pięćdziesięciu sprawiedliwych w tym mieście, czy je wytracisz i nie oszczędzisz tego miejsca ze względu na pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim są?
25 Niech to będzie dalekie od ciebie, byś miał uczynić coś takiego i zabić sprawiedliwego z niegodziwym, żeby sprawiedliwy był jak niegodziwy. Niech to będzie dalekie od ciebie! Czy Sędzia całej ziemi nie postąpi sprawiedliwie?
26 Wtedy PAN odpowiedział: Jeśli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych w samym mieście, oszczędzę całe miejsce ze względu na nich.
27 A Abraham odpowiedział: Oto ośmielam się teraz mówić do mojego Pana, choć jestem prochem i popiołem.
28 Gdyby do tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z powodu braku tych pięciu zniszczysz całe miasto? I odrzekł: Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu.
29 Odezwał się ponownie do niego i powiedział: A gdyby znalazło się tam czterdziestu? I odpowiedział: Nie uczynię tego ze względu na tych czterdziestu.
30 I Abraham powiedział: Niech się nie gniewa mój Pan, że zapytam: A gdyby znalazło się tam trzydziestu? Odpowiedział: Nie uczynię tego, jeśli znajdę tam trzydziestu.
31 Rzekł jeszcze: Oto ośmielam się teraz mówić do mego Pana: A gdyby znalazło się tam dwudziestu? Odpowiedział: Nie zniszczę go ze względu na tych dwudziestu.
32 Powiedział: Niech się nie gniewa mój Pan, że jeszcze tylko raz przemówię: A gdyby znalazło się tam dziesięciu? Odpowiedział: Nie zniszczę go ze względu na tych dziesięciu.
33 Gdy PAN skończył rozmowę z Abrahamem, odszedł. Abraham zaś wrócił do siebie.
Skopiowano