Rdz
Wj
Kpł
Lb
Pwt
Joz
Sdz
Rt
1Sm
2Sm
1Krl
2Krl
1Krn
2Krn
Ezd
Ne
Est
Hi
Ps
Prz
Kaz
Pnp
Iz
Jr
Lm
Ez
Dn
Oz
Jl
Am
Ab
Jon
Mi
Na
Ha
So
Ag
Za
Ml
Mt
Mk
Łk
J
Dz
Rz
1Kor
2Kor
Ga
Ef
Flp
Kol
1Tes
2Tes
1Tm
2Tm
Tt
Flm
Hbr
Jk
1P
2P
1J
2J
3J
Jud
Obj
« rozdział 12
rozdziały
rozdział 14 »
Ew. Mateusza, rozdział 13
1 A tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad brzegiem morza.
2 I zebrały się wokół niego wielkie tłumy, dlatego wszedł do łodzi i usiadł, a wszyscy ludzie stali na brzegu.
3 I mówił do nich wiele w przypowieściach. I powiedział: Oto siewca wyszedł siać.
4 A gdy siał, niektóre ziarna padły przy drodze, przyleciały ptaki i wydziobały je.
5 Inne padły na miejsca skaliste, gdzie nie miały wiele ziemi. Zaraz wzeszły, bo ziemia nie była głęboka.
6 Lecz gdy wzeszło słońce, zostały spalone, a ponieważ nie miały korzenia, uschły.
7 Inne padły między ciernie, a ciernie wyrosły i zagłuszyły je.
8 Inne zaś padły na dobrą ziemię i wydały plon, jedne stokrotny, inne sześćdziesięciokrotny, a jeszcze inne trzydziestokrotny.
9 Kto ma uszy do słuchania, niech słucha.
10 Wtedy uczniowie podeszli i zapytali go: Dlaczego mówisz do nich w przypowieściach?
11 A on odpowiedział im: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, ale im nie jest dane.
12 Kto bowiem ma, temu będzie dodane i będzie miał w obfitości, ale kto nie ma, zostanie mu zabrane nawet to, co ma.
13 Dlatego mówię do nich w przypowieściach, bo patrzą, a nie widzą, i słuchają, a nie słyszą ani nie rozumieją.
14 I spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które mówi: Słuchając, będziecie słyszeć, ale nie zrozumiecie i patrząc, będziecie widzieć, ale nie zobaczycie.
15 Utyło bowiem serce tego ludu, stępiały ich uszy i zamknęli swe oczy, żeby przypadkiem oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, a sercem nie zrozumieli i nie nawrócili się, i żebym ich nie uzdrowił.
16 Ale błogosławione wasze oczy, bo widzą, i wasze uszy, bo słyszą.
17 Bo zaprawdę powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło widzieć to, co wy widzicie, ale nie zobaczyli, i słyszeć to, co wy słyszycie, ale nie usłyszeli.
18 Wysłuchajcie więc przypowieści o siewcy.
19 Gdy ktoś słucha słowa o królestwie, a nie rozumie, przychodzi zły i porywa to, co zostało zasiane w jego sercu. To jest ten posiany przy drodze.
20 A posiany na miejscach skalistych to ten, który słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje.
21 Nie ma jednak w sobie korzenia, lecz trwa do czasu. Gdy bowiem przychodzi ucisk albo prześladowanie z powodu słowa, zaraz się gorszy.
22 A posiany między ciernie to ten, który słucha słowa, ale troski tego świata i ułuda bogactwa zagłuszają słowo i staje się on bezowocny.
23 A posiany na dobrej ziemi to ten, który słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, inny sześćdziesięciokrotny, a jeszcze inny trzydziestokrotny.
24 Podał im też inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który zasiał dobre ziarno na swoim polu.
25 Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał kąkolu między pszenicę i odszedł.
26 A gdy zboże urosło i wydało plon, wtedy ukazał się też kąkol.
27 Wówczas słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: Panie, czy nie posiałeś na swoim polu dobrego ziarna? Skąd więc ten kąkol?
28 A on im odpowiedział: Nieprzyjaciel to zrobił. I zapytali go słudzy: Czy chcesz, żebyśmy poszli i zebrali go?
29 Lecz on odpowiedział: Nie, żebyście przypadkiem, zbierając kąkol, nie wykorzenili razem z nim i pszenicy.
30 Pozwólcie obydwu razem rosnąć aż do żniwa, a w czasie żniwa powiem żniwiarzom: Zbierzcie najpierw kąkol i zwiążcie go w snopki na spalenie, pszenicę zaś zgromadźcie w moim spichlerzu.
31 Podał im też inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do ziarna gorczycy, które człowiek, wziąwszy, zasiał na swoim polu.
32 Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, ale kiedy wyrośnie, jest największe ze wszystkich jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki niebieskie przylatują i gnieżdżą się w jego gałęziach.
33 Opowiedział im jeszcze inną przypowieść: Królestwo niebieskie podobne jest do zakwasu, który kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło.
34 To wszystko mówił Jezus do tłumu w przypowieściach, a bez przypowieści nic do nich nie mówił;
35 Aby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka: Otworzę moje usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata.
36 Wtedy Jezus odprawił tłum i przyszedł do domu. Podeszli do niego jego uczniowie i mówili: Wyjaśnij nam przypowieść o kąkolu na polu.
37 A on odpowiedział im: Tym, który sieje dobre ziarno, jest Syn Człowieczy.
38 Polem jest świat, dobrym ziarnem są synowie królestwa, kąkolem zaś są synowie złego.
39 Nieprzyjacielem, który go posiał, jest diabeł, żniwem jest koniec świata, a żniwiarzami są aniołowie.
40 Jak więc zbiera się kąkol i spala w ogniu, tak będzie przy końcu tego świata.
41 Syn Człowieczy pośle swoich aniołów, a oni zbiorą z jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy popełniają nieprawość;
42 I wrzucą ich do pieca ognistego. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
43 Wtedy sprawiedliwi będą jaśnieć jak słońce w królestwie swego Ojca. Kto ma uszy do słuchania, niech słucha.
44 Ponownie królestwo niebieskie jest podobne do skarbu ukrytego w polu, który człowiek znalazł i ukrył. Uradowany nim poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił to pole.
45 Królestwo niebieskie podobne jest też do kupca, który szukał pięknych pereł.
46 A znalazłszy jedną bardzo cenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.
47 Królestwo niebieskie podobne jest również do sieci zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju.
48 Gdy się napełniła, rybacy wyciągnęli ją na brzeg, a usiadłszy, dobre ryby wybrali do naczyń, a złe wyrzucili.
49 Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie i wyłączą złych spośród sprawiedliwych;
50 I wrzucą ich do pieca ognistego. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
51 Jezus ich zapytał: Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli mu: Tak, Panie.
52 A on powiedział do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który jest pouczony o królestwie niebieskim, podobny jest do gospodarza, który wydobywa ze swego skarbca nowe i stare rzeczy.
53 Kiedy Jezus dokończył tych przypowieści, odszedł stamtąd.
54 A przyszedłszy w swoje rodzinne strony, nauczał ludzi w ich synagodze, tak że się bardzo zdumiewali i mówili: Skąd on ma tę mądrość i moc?
55 Czyż to nie jest syn cieśli? Czyż jego matce nie jest na imię Maria, a jego bracia to Jakub, Józef, Szymon i Juda?
56 A jego siostry, czyż wszystkie nie są wśród nas? Skąd więc on ma to wszystko?
57 I byli nim zgorszeni. Lecz Jezus powiedział do nich: Nigdzie nie jest prorok bez czci, tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu.
58 I nie uczynił tam wielu cudów z powodu ich niewiary.
Skopiowano