Rdz
Wj
Kpł
Lb
Pwt
Joz
Sdz
Rt
1Sm
2Sm
1Krl
2Krl
1Krn
2Krn
Ezd
Ne
Est
Hi
Ps
Prz
Kaz
Pnp
Iz
Jr
Lm
Ez
Dn
Oz
Jl
Am
Ab
Jon
Mi
Na
Ha
So
Ag
Za
Ml
Mt
Mk
Łk
J
Dz
Rz
1Kor
2Kor
Ga
Ef
Flp
Kol
1Tes
2Tes
1Tm
2Tm
Tt
Flm
Hbr
Jk
1P
2P
1J
2J
3J
Jud
Obj
« rozdział 22
rozdziały
rozdział 24 »
Ks. Hioba, rozdział 23
1 Wtedy Hiob odpowiedział:
2 Również dziś moja skarga jest gorzka, choć moje nieszczęście jest cięższe niż moje jęki.
3 O gdybym wiedział, gdzie mógłbym go znaleźć, udałbym się aż do jego tronu.
4 Przedstawiłbym mu swoją sprawę, a moje usta napełniłbym dowodami;
5 Poznałbym słowa jego odpowiedzi i zrozumiałbym, co chce mi powiedzieć.
6 Czy w swojej wielkiej mocy będzie się spierał ze mną? Nie, raczej sam doda mi siły.
7 Tam człowiek prawy rozprawiałby z nim, a ja na zawsze byłbym wolny od mojego sędziego.
8 Ale oto idę prosto, a jego nie ma; cofam się, a nie dostrzegam go.
9 Idę w lewo, gdzie on działa, a nie oglądam go; idę na prawo, a nie widzę go.
10 Gdyż on zna drogę, którą kroczę; kiedy mnie doświadczy, wyjdę jak złoto.
11 Moja noga trzymała się jego śladu, przestrzegałem jego drogi i nie zbaczałem z niej.
12 Od przykazania jego ust nie odchodziłem; ceniłem słowa jego ust bardziej niż mój własny pokarm.
13 Lecz on jest niezmienny, któż go odwróci? Czego bowiem jego dusza zapragnie, to uczyni;
14 Bo on wykona, co postanowił o mnie; u niego jest wiele takich przykładów.
15 Dlatego drżę przed jego obliczem; gdy to rozważam, lękam się go.
16 Bóg osłabił moje serce, Wszechmocny mnie zatrwożył.
17 O mało bowiem nie zginąłem od ciemności, nie zakrył mroku przed moim obliczem.
Skopiowano