Rdz
Wj
Kpł
Lb
Pwt
Joz
Sdz
Rt
1Sm
2Sm
1Krl
2Krl
1Krn
2Krn
Ezd
Ne
Est
Hi
Ps
Prz
Kaz
Pnp
Iz
Jr
Lm
Ez
Dn
Oz
Jl
Am
Ab
Jon
Mi
Na
Ha
So
Ag
Za
Ml
Mt
Mk
Łk
J
Dz
Rz
1Kor
2Kor
Ga
Ef
Flp
Kol
1Tes
2Tes
1Tm
2Tm
Tt
Flm
Hbr
Jk
1P
2P
1J
2J
3J
Jud
Obj
« rozdział 10
rozdziały
rozdział 12 »
Ks. Hioba, rozdział 11
1 Wtedy Sofar z Naamy odpowiedział:
2 Czy nie należy odpowiedzieć na takie mnóstwo słów? Czy człowiek gadatliwy ma być usprawiedliwiony?
3 Czy ludzie mają milczeć na twoje kłamstwa? A gdy kpisz, nikt cię nie zawstydzi?
4 Powiedziałeś bowiem: Moja nauka jest czysta, jestem czysty w twoich oczach.
5 O gdyby Bóg zechciał przemówić i otworzyć usta przeciwko tobie;
6 Gdyby objawił tajemnice mądrości – że zasługujesz na dwa razy większą karę. Poznaj więc, ile Bóg ci przebaczył za twoją nieprawość.
7 Czy wybadasz tajemnice Boga? Czy zgłębisz doskonałość Wszechmocnego?
8 Są wyżej niż niebiosa, co możesz z tym uczynić? Głębsze niż piekło, czy możesz je poznać?
9 Ich miara jest dłuższa niż ziemia i szersza niż morze.
10 Jeśli wycina, zamyka albo gromadzi, któż go powstrzyma?
11 On bowiem zna marność ludzi i widzi niegodziwość. Czy miałby na to nie zważać?
12 Człowiek nierozumny może nabyć rozumu, choć człowiek rodzi się jak źrebię dzikiego osła.
13 Jeśli przygotujesz swoje serce i wyciągniesz do niego swoje ręce;
14 Jeśli w twoich rękach jest nieprawość, oddal ją i nie pozwól, aby niegodziwość mieszkała w twoich przybytkach.
15 Wtedy podniesiesz swoje oblicze bez zmazy, będziesz stały i nie będziesz się bał.
16 Zapomnisz bowiem o swojej udręce i wspomnisz ją tak jak wody, które przepłynęły.
17 I twoje życie będzie jaśniejsze niż południe; twoja ciemność będzie jak poranek.
18 Będziesz ufał, mając nadzieję; będziesz kopać dokoła i odpoczniesz bezpiecznie.
19 Położysz się i nikt cię nie przestraszy; wielu uniży się przed twoim obliczem.
20 Ale oczy niegodziwych przygasną i nie będzie dla nich ucieczki, a ich nadzieja będzie jak wyzionięcie ducha.
Skopiowano