« rozdział 7 rozdziały rozdział 9 »

Ks. Ozeasza, rozdział 8

1 Przyłóż trąbę do ust i mów: Oto przyleci na dom PANA jak orzeł, gdyż złamali moje przymierze i przekroczyli moje Prawo.
2 Izrael będzie wołać do mnie: Mój Boże, znamy cię.
3 Ale Izrael odrzucił dobro. Wróg będzie go ścigać.
4 Oni ustanawiają królów, ale beze mnie; wybierają książąt, lecz bez mojej wiedzy. Ze swego srebra i złota czynią sobie bożki na własną zgubę.
5 Twój cielec cię odrzucił, Samario! Mój gniew zapłonął przeciwko nim. Jak długo jeszcze nie będą oczyszczeni?
6 On bowiem jest z Izraela, rzemieślnik go wykonał, nie jest więc Bogiem. Cielec Samarii obróci się w proch.
7 Oni bowiem posiali wiatr, będą zbierać wicher. Nie ma żadnego źdźbła. Kłos nie wyda mąki, a choćby wydał, obcy ją zjedzą.
8 Izrael będzie pożarty, wkrótce staną się wśród pogan jak naczynie, z którego nie ma żadnej pociechy.
9 Uciekli bowiem do Asyrii jak dziki samotny osioł. Efraim najął sobie kochanków.
10 A chociaż najęli spośród narodów, ja ich wkrótce zbiorę i ucierpią nieco z powodu brzemienia króla książąt.
11 Ponieważ Efraim pomnożył ołtarze, by grzeszyć, te ołtarze staną się dla niego powodem grzechu.
12 Wypisałem mu wielkie rzeczy z mojego Prawa, ale on je uważał za coś obcego.
13 Z ofiar moich darów składają w ofierze mięso i jedzą je, ale PAN tego nie przyjmuje. Już wspomina ich nieprawość i ukarze ich za grzechy. Powrócą do Egiptu.
14 Zapomniał Izrael o swoim Stwórcy i pobudował świątynie, a Juda rozmnożył miasta warowne. Ale ja poślę ogień na jego miasta, który pożre jego pałace.
Skopiowano