« rozdział 9 rozdziały rozdział 11 »

Ks. Kaznodziei, rozdział 10

1 Zdechłe muchy zasmradzają i psują olejek aptekarza. Tak samo odrobina głupstwa psuje człowieka poważanego z powodu jego mądrości i sławy.
2 Serce mądrego jest po jego prawicy, ale serce głupca po jego lewicy.
3 Nawet gdy głupiec idzie drogą, brakuje mu rozumu, i mówi wszystkim, że jest głupcem.
4 Jeśli duch władcy powstaje przeciwko tobie, nie opuszczaj swego miejsca, gdyż pokora zapobiega wielkim wykroczeniom.
5 Jest zło, które widziałem pod słońcem, to błąd, który pochodzi od władcy:
6 Głupota jest wywyższona do wielkiej godności, a bogaci w mądrość siedzą nisko.
7 Widziałem sługi na koniach, a książąt idących pieszo jak słudzy.
8 Kto kopie dół, sam w niego wpadnie, kto rozwala płot, tego ukąsi wąż.
9 Kto przenosi kamienie, porani się nimi, kto rąbie drwa, naraża się na niebezpieczeństwo.
10 Jeśli stępi się żelazo, a nie naostrzy się jego ostrza, wtedy trzeba wytężyć siły. Ale lepiej skutkuje mądrość.
11 Wąż ukąsi bez zaklęcia, a gaduła nie jest niczym lepszym.
12 Słowa z ust mądrego są łaskawe, ale wargi głupca pożerają jego samego.
13 Początek słów jego ust to głupota, a koniec jego mowy to wielkie szaleństwo.
14 Głupiec wiele mówi, choć człowiek nie wie, co nastąpi. Któż mu oznajmi, co po nim nastanie?
15 Głupi męczą się trudem, a nie wiedzą nawet, jak dojść do miasta.
16 Biada tobie, ziemio, gdy twoim królem dziecko, a twoi książęta z rana biesiadują.
17 Błogosławiona jesteś, ziemio, gdy twój król pochodzi ze szlachetnego rodu, a twoi książęta we właściwym czasie jadają, by się posilić, a nie dla pijaństwa.
18 Z powodu lenistwa chyli się dach, a wskutek opieszałości rąk przecieka dom.
19 Dla uciechy wyprawia się ucztę i wino rozwesela życie, ale pieniądze umożliwiają wszystko.
20 Nawet w swoich myślach nie złorzecz królowi ani w swojej sypialni nie przeklinaj bogatego, bo ptak niebieski zaniesie ten głos, a to, co skrzydlate, rozgłosi sprawę.
Skopiowano