« rozdział 22 rozdziały rozdział 24 »

Ks. Hioba, rozdział 23

1 Wtedy Hiob odpowiedział:
2 Również dziś moja skarga jest gorzka, choć moje nieszczęście jest cięższe niż moje jęki.
3 O gdybym wiedział, gdzie mógłbym go znaleźć, udałbym się aż do jego tronu.
4 Przedstawiłbym mu swoją sprawę, a moje usta napełniłbym dowodami;
5 Poznałbym słowa jego odpowiedzi i zrozumiałbym, co chce mi powiedzieć.
6 Czy w swojej wielkiej mocy będzie się spierał ze mną? Nie, raczej sam doda mi siły.
7 Tam człowiek prawy rozprawiałby z nim, a ja na zawsze byłbym wolny od mojego sędziego.
8 Ale oto idę prosto, a jego nie ma; cofam się, a nie dostrzegam go.
9 Idę w lewo, gdzie on działa, a nie oglądam go; idę na prawo, a nie widzę go.
10 Gdyż on zna drogę, którą kroczę; kiedy mnie doświadczy, wyjdę jak złoto.
11 Moja noga trzymała się jego śladu, przestrzegałem jego drogi i nie zbaczałem z niej.
12 Od przykazania jego ust nie odchodziłem; ceniłem słowa jego ust bardziej niż mój własny pokarm.
13 Lecz on jest niezmienny, któż go odwróci? Czego bowiem jego dusza zapragnie, to uczyni;
14 Bo on wykona, co postanowił o mnie; u niego jest wiele takich przykładów.
15 Dlatego drżę przed jego obliczem; gdy to rozważam, lękam się go.
16 Bóg osłabił moje serce, Wszechmocny mnie zatrwożył.
17 O mało bowiem nie zginąłem od ciemności, nie zakrył mroku przed moim obliczem.
Skopiowano