« rozdział 5 rozdziały rozdział 7 »

Ks. Amosa, rozdział 6

1 Biada beztroskim na Syjonie i pokładającym ufność w górze Samarii; tym, którzy są przywódcami wśród tych narodów, do których schodzi się dom Izraela.
2 Idźcie do Kalne i rozejrzyjcie się, a stamtąd idźcie do Chamat wielkiego. Potem zstąpcie do Gat filistyńskiego. Czy są to lepsze królestwa niż te? Czy ich obszar jest większy niż wasz obszar?
3 Biada wam, którzy sądzicie, że dzień zły jest daleko i przybliżacie panowanie przemocy;
4 Którzy sypiacie na łożach z kości słoniowej, a rozciągacie się na swoich posłaniach; którzy jadacie jagnięta z trzody, a cielce tuczone z zagrody;
5 Którzy śpiewacie przy lutni i wymyślacie sobie instrumenty muzyczne jak Dawid;
6 Którzy pijecie wino z czasz i namaszczacie się drogimi maściami, a nie bolejecie nad utrapieniem Józefa.
7 Dlatego teraz pójdą do niewoli na czele pojmanych i skończy się biesiada hulaków.
8 Pan BÓG przysiągł na siebie samego, mówi PAN, Bóg zastępów: Obrzydła mi pycha Jakuba i nienawidzę jego pałaców. Dlatego wydam miasto i wszystko, co w nim jest.
9 A stanie się tak: Jeśli pozostanie dziesięć osób w jednym domu i one pomrą.
10 I każdego z nich weźmie jego stryj, i spali go, aby wynieść kości z domu, i zapyta tego, który jest w zakątkach domu: Czy jest jeszcze ktoś z tobą? A ten odpowie: Nie ma. Wtedy powie: Milcz, bo nie wolno wspominać imienia PANA.
11 Oto bowiem PAN rozkaże i uderzy w wielki dom rozpadlinami, a w mały dom – pęknięciem.
12 Czy konie mogą biegać po skale? Czy można tam orać wołami? Sąd bowiem zamieniliście w truciznę, a owoc sprawiedliwości w piołun.
13 Biada wam, którzy się cieszycie, a to z niczego, mówiąc: Czy nie wzięliśmy sobie rogów własną siłą?
14 Ale oto ja wzbudzę naród przeciwko wam, domu Izraela, mówi PAN, Bóg zastępów, który was będzie uciskał od wejścia do Chamat aż do strumienia pustyni.
Skopiowano