« rozdział 10 księgi rozdział 12 »

I List do Koryntian, rozdział 11

1 Bądźcie moimi naśladowcami, jak i ja jestem naśladowcą Chrystusa.
2 A chwalę was, bracia, za to, że we wszystkim o mnie pamiętacie i zachowujecie nauki tak, jak je wam przekazałem.
3 Lecz chcę, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety mężczyzna, a głową Chrystusa Bóg.
4 Każdy mężczyzna, gdy się modli albo prorokuje z nakrytą głową, hańbi swoją głowę.
5 I każda kobieta, gdy się modli albo prorokuje z nienakrytą głową, hańbi swoją głowę. Bo to jest jedno i to samo, jakby była ogolona.
6 Jeśli więc kobieta nie nakrywa głowy, niech się też strzyże. A jeśli hańbiące jest dla kobiety być ostrzyżoną lub ogoloną, niech nakrywa głowę.
7 Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, gdyż jest obrazem i chwałą Boga. Kobieta zaś jest chwałą mężczyzny.
8 Bo mężczyzna nie jest z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny.
9 Mężczyzna bowiem nie został stworzony dla kobiety, ale kobieta dla mężczyzny.
10 Dlatego kobieta powinna mieć na głowie znak władzy, ze względu na aniołów.
11 A jednak w Panu ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny.
12 Jak bowiem kobieta jest z mężczyzny, tak też mężczyzna przez kobietę, lecz wszystko jest z Boga.
13 Osądźcie sami: Czy wypada kobiecie modlić się do Boga bez nakrycia głowy?
14 Czyż sama natura nie uczy was, że gdy mężczyzna nosi długie włosy, przynosi mu to wstyd?
15 Ale jeśli kobieta nosi długie włosy, przynosi jej to chwałę, gdyż włosy zostały jej dane za okrycie.
16 A jeśli ktoś wydaje się być kłótliwy, my takiego zwyczaju nie mamy, ani kościoły Boże.
17 Mówiąc to, nie chwalę was, że się zbieracie nie ku lepszemu, ale ku gorszemu.
18 Najpierw bowiem słyszę, że gdy się zbieracie jako kościół, są wśród was podziały, i po części temu wierzę.
19 Bo muszą być między wami herezje, aby się okazało, którzy są wypróbowani wśród was.
20 Gdy więc się zbieracie, nie jest to spożywanie wieczerzy Pańskiej.
21 Każdy bowiem najpierw je własną wieczerzę i jeden jest głodny, a drugi pijany.
22 Czyż nie macie domów, aby jeść i pić? Albo czy gardzicie kościołem Bożym i zawstydzacie tych, którzy nic nie mają? Co mam wam powiedzieć? Czy mam was pochwalić? Za to was nie chwalę.
23 Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb;
24 A gdy złożył dziękczynienie, połamał i powiedział: Bierzcie i jedzcie, to jest moje ciało, które za was jest łamane. Czyńcie to na moją pamiątkę.
25 Podobnie po wieczerzy wziął też kielich, mówiąc: Ten kielich to nowy testament w mojej krwi. Czyńcie to, ilekroć będziecie pić, na moją pamiątkę.
26 Ilekroć bowiem będziecie jedli ten chleb i pili ten kielich, śmierć Pana zwiastujecie, aż przyjdzie.
27 Dlatego też kto je ten chleb albo pije ten kielich Pański niegodnie, będzie winny ciała i krwi Pana.
28 Niech więc człowiek bada samego siebie i tak niech je z tego chleba, i niech pije z tego kielicha.
29 Kto bowiem je i pije niegodnie, sąd własny je i pije, nie rozróżniając ciała Pańskiego.
30 Dlatego jest wśród was wielu słabych i chorych, a niemało też zasnęło.
31 Bo gdybyśmy sami siebie sądzili, nie bylibyśmy sądzeni.
32 Lecz gdy jesteśmy sądzeni, przez Pana jesteśmy karceni, abyśmy nie byli potępieni wraz ze światem.
33 Tak więc, moi bracia, gdy się zbieracie, aby jeść, czekajcie jedni na drugich.
34 A jeśli ktoś jest głodny, niech zje w domu, żebyście się nie zbierali ku sądowi. Co do pozostałych spraw, zarządzę, gdy przyjdę.
Skopiowano